Kiedyś, kiedyś jadłam coś pysznego.
Było delikatne niczym gęsty mus. Pachniało wanilią i chrupało bakaliami.
Pamiętam, że siedziałam na krześle, machałam nogami i ku przerażeniu Mamy
łapczywie pochłaniałam kolejną porcję.
To była pascha.
Najlepsza jaką w życiu jadłam.
Pascha robiona wg tego przepisu jest bardzo bliska ideałowi sprzed wielu lat....