Jest luty. Tęsknię już za słońcem, kwiatami, owocami...
Kiedy wczoraj podczas zakupów wypatrzyłam na stoisku śliwki, przymknęłam oko na ich pochodzenie - w lutym pod Grójcem z pewnością ich nie zebrano ;).
Wyobraziłam sobie soczyste owoce w drożdżowym cieście.
Dorzuciłam jeszcze do koszyka drożdże, jaja i wanilię.
Popędziłam do domu i upiekłam. Pachnie i wygląda tak jak smakuje - wybornie.
Potrzebujemy:
550 g mąki pszennej
30 g drożdży świeżych
2 - 3 łyżki roztopionego masła
1 szklankę letniego mleka
1 jajo
2 żółtka
3 łyżki cukru
pół łyżeczki soli
pół laski wanilii/ łyżeczkę pasty waniliowej
pół laski wanilii/ łyżeczkę pasty waniliowej
Robimy rozczyn z 50 g mąki, rozkruszonych świeżych drożdży, cukru, 0,5 szklanki ciepłego mleka. Kiedy rozczyn ruszy, dodajemy pozostałe składniki (z laski wanilii tylko ziarenka!) i wyrabiamy ciasto. Pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
Robimy kruszonkę:
Wyrośnięte ciasto wkładamy do formy.
Ciasto posmarowałam białkiem, a śliwki w połówkach poukładałam miejscem po pestce do góry i posypałam kruszonką.
Przepis jest świetny bo ciasto jest mało słodkie i dzięki temu soczysta śliwka ląduje w centrum uwagi.
Przepis na ciasto drożdżowe pochodzi ze strony mojewypieki.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz